Z Pasją bez presji

Minęło trochę ponad rok czasu odkąd wystartowałem ze swoim życiowym projektem, czyli Quality Gym RJ. Nie żałuję, że zdecydowałem się „zaryzykować”. Nie żałuję, że nie zdecydowałem się na to wcześniej mimo, że z początku obwiniałem się, że tyle czasu mi to zajęło.

W pewnym momencie cały ten paraliżujący strach po prostu przestał mieć znaczenie. Kiedy to u kogo wystąpi to sprawa bardzo indywidualna. W końcu przyjdzie.

Z pewnością było to jedno z najprzyjemniejszych odczuć jeżeli chodzi o sferę osobistą, wewnętrzną, gdzie jesteś tylko Ty. Może dobrym synonimem będzie słowo duma, spełnienie. Duma z tego, że świadomie bierzesz na barki odpowiedzialność za swoje decyzje i zaczynasz mówić o pasji i na nią stawiać. Duma z tego, że jesteś świadom tego, że odpowiedzialność sprowadza się do kolejnej lekcji życia jakkolwiek ona się nie zakończy.

Duma to nie jest uczucie, które występuje często, wręcz przeciwnie i pewnie dlatego tak ją oraz wiążące się z nią dokonania doceniamy. Chcę przekazać Wam, że warto bo strach to postać jaką sami sobie wykreujecie. Tak naprawdę tam nikogo nie ma. Pomyśl sobie, że jesteś na środku pustego arkusza o nieskończonej powierzchni m2 i zacznij realizować to co zaplanowałeś. Nikogo prócz Ciebie nie ma. Opinia innych nie istnieje o ile istnieje nieskończona wiara w powodzenie. Jest to dużo prostsze kiedy decydujesz się zapełniać arkusz posługując się Pasją. Wierzę, że każdy ma pasję. Pasję, którą pokazuje, która przemawia przez człowieka lub taka, która jest skryta.

Wraz z 100% pasją idzie wewnętrzny spokój. Nie mam na myśli, że wiem wszystko i mówię prawdę objawioną, którą wiem, tylko ja.

Ten spokój to chyba motywacja, której bodziec nie słabnie, a to powoduje chęć działania szerzej i szerzej. Piękne jest to, że arkusz ma nieskończoną powierzchnię.

Spokój to również brak czucia presji, ponaglenia, robienia czegokolwiek po łebkach. Spokój, gdy coś nie poszło tak jak chciałem ale wiem, że jutro do tego wrócę lub, że następnym razem zrobię to lepiej. Nie ma presji, jest spokój bo wiesz, że tak będzie. Ukierunkowanie na progres jest podświadome. Nie zmuszasz się do niczego i wychodzą jeszcze lepsze rzeczy.

Uczę się żyć z pasją bez presji, póki co jest cudnie.

Dziękuje tym co służą mi swoją pomocą, wsparciem intelektualnym oraz technicznym.

Ps. SW mamy ten blog😊